Matka P(Olka) pozbiera się do kupy i wróci. Bo Matko - P(Olkowe) macierzyństwo to nie tylko fajne zdjęcia dzieciaków na FB, Peppa Pig i Lego. Matko - P(Olkowe) macierzyństwo to też ogromny strach, łzy, niepewność i odpowiedzialność, której nawet na chwilę nie można nikomu "oddać". To też matczyna intuicja, która nie zawodzi, podczas gdy wszystko wokół usypia czujność...
Najgorsze jest czekanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz